dostatecznie analogowa

by nie musieć

brzmieć cyfrowo

 

na tyle nowoczesna

by nie wstydzić się

dawnych brzmień

i pożółkłych kart

sag czytanych przy kominku

 

z tęsknoty za

królewskim życiem

w zamkowych komnatach

uciekająca

z wielkiego miasta

do rąk ulicznego muzyka

z Vadsteny